deutsche Untertitel
Po dojściu do władzy Hitlera w 1933r i rozpoczęciu remilitaryzacji Niemiec w 1935, w Zittau (Żytawie) ulokowano 1 Batalion 52 Pułku Piechoty.
Stacjonował w starych XIX-wiecznych koszarach w mieście. W 1937r. podjęto decyzję o budowie kolejnych koszar w Zittau dla piechoty i kawalerii. Wybór lokalizacji padł na wschodnie przedmieścia pomiędzy osiedlem Poritsch (Porajów) i wsią Klein-Schönau (Sieniawka). Miał tutaj stacjonować 102 pułk kawalerii.
Realizację projektu rozpoczęto dopiero w 1938r. Tempo prac było dość znaczne jednak po zajęciu przez III Rzeszę Sudetów zmalało, a po wybuchu wojny w 1939r. całkowicie przerwano budowę. W 1940r. kładziono jeszcze dachy na nieukończonych budynkach, które w stanie surowym zajął utworzony w 1941r. obóz przymusowej pracy.
Począwszy od 1943r. sytuacja militarna Niemiec systematycznie się pogarszała. Nieustannie nękające niemiecki przemysł zbrojeniowy alianckie i rosyjskie naloty, zmusiły hitlerowskie dowództwo do rozpoczęcia akcji decentralizacji i dyslokacji zakładów zbrojeniowych i przenoszenie ich do Wschodnich Niemiec. Łużyce i Zachodni Śląsk stanowiły względnie spokojny zakątek państwa.
Od 1943r. Junkers Flugzeug und Motorwerke A.G. Dessau (Junkers Lotnicze i Silnikowe Zakłady S.A. Dessau) przenosiły swe hale montażowe oraz linie produkcyjne do rozmaitych zakładów prywatnych (głównie przemysłu włókienniczego i przędzalniczego) oraz specjalnie budowanych fabryk podziemnych. W sierpniu tego samego roku Junkers zainteresował się koszarami w Sieniawce. Mając już wydzierżawioną halę w tkalni braci Moras w Zittau szukali większego i usadowionego poza miastem zakładu. Stwierdzili, że dobrym miejscem na fabrykę lotniczą będą koszary w Sieniawce o całkowitej powierzchni działki 26,85ha.Miały one pomieścić 5000 członków załogi pracowniczej (według Urzędu Ochrony Przeciwlotniczej – tylko 3600 osób).
Tak doszło do zajęcia oraz rozbudowy koszar w Klein-Schönau i utworzenia Zittwerke A.G. (Zakłady Zittau S.A.).
Pierwotny plan i projekty budynków zostały poważnie zmodyfikowane. Począwszy od budynku głównego zaprojektowanego na siedzibę sztabu, po budynki stajni i bloków dla żołnierzy. Wybudowano stacje benzynowe, bocznicę kolejową, hamownię silników oraz nowoczesną kotłownie centralnego ogrzewania. Zaplanowano także szereg dalszych budynków, które jednak nigdy nie powstały.
Brzozowe laski maskujące i baseny ppoż były dopełnieniem fabrycznego przeznaczenia kompleksu.Adaptacja i rozbudowa trwała od lutego do grudnia 1944r. Już w końcu tego roku rozpoczęto produkcję zespołów napędowych o symbolu Jumo 004B-1. Były to turboodrzutowe silniki montowane w myśliwcach Me 262-V3 (Messerschmitt). Ponadto produkowano również inne podzespoły do samolotów Ju 188 (średni bombowiec Junkers).
Na siłę roboczą składali się jeńcy oraz więźniowie wielu narodowości: Polaków, Żydów, Rosjan, Belgów, Francuzów, Włochów, a także narodowości jugosłowiańskie. W podległym obozie w sąsiednim Kopaczowie więziono jeńców amerykańskich. Warunki bytowe były koszmarne. Śmiertelność była ogromna. Najgorzej traktowani byli Rosjanie, Żydzi oraz Włosi (po przystąpieniu do koalicji antyhitlerowskiej Włochów uznano za zdrajców). Trudno oszacować liczbę zamęczonych na śmierć w obozie i podległych mu filiach. Jest ona jednak zbyt duża by nie uznać tego miejsca za pomnik męczeństwa.
Obiekt po wojnie został owiany legendą, a opowieści o nim krążą wśród miejscowej ludności do dziś. Głównym motywem niesamowitych opowieści są podziemia jakie miały znajdować się na terenie obozu. Miały się w nich znajdować fabryki, magazyny, a nawet skarbce skrywające bogactwa. Takie historie opowiadane są o wielu powojennych obiektach. W historii Sieniawki ziarno prawdy kryje się rzeczywiście pod ziemią.Również są opowieści o więźniach i robotnikach przymusowych,których hitlerowcy zatopili w podziemiach,gdy Trzecia Rzesza legła w gruzach.
W ostatnich dziesięcioleciach część budynków wykorzystywana jest przez szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych, inne przeznaczone są na mieszkania. Reszta popada w ruinę czekając na lepsze czasy.