1 czerwca 2013
Filed under: Zittwerke — Ł.G.P @ 14:51

W ostatnich tygodniach udało nam się dotrzeć do nowych informacji. Niektóre są bardzo zagadkowe i postanowiliśmy podzielić się nimi z Czytelnikami naszej strony.

Na początku wiadomość, że w połowie lutego 1945 r w Sieniawce przez 8 dni przebywał kolejny zbrodniarz hitlerowski Johannes Hassebroek (ostatni komendant obozu koncentracyjnego w Gross-Rosen).Czy przygotowywał się do dalszej ucieczki lub jego cel wizyty był inny tego na razie nie wiemy?Po opuszczeniu Sieniawki skierował się do obozu v Rychnowie koło Jablonca nad Nysą (Dziś to oczywiście terytorium Czech).Zatrzymajmy się chwilę przy tej mrocznej postaci. Urodził się 7.11.1911 R w Halle. Doszedł do stopnia SS Sturmbannfuhrera i w latach 1943-45 został szefem obozu koncentracyjnego w Rogoźnicy (Gross-Rosen).W 1945 r został schwytany przez Aliantów i 1948 r został skazany przez Trybunał Wojskowy (brytyjski) na karę Śmierci.W 1950 r wyrok zostaje zamieniony na 15 lat więzienia, jednak we wrześniu 1954 r odzyskuje nieoczekiwanie wolność i jedzie do Braunschweig gdzie przebywa jego rodzina i zaczyna pracować, jako kupiec. 1967 r wznowiono oskarżenie przeciwko niemu. Sędziowie biorą pod uwagę TYLKO zeznania więźniów niemieckich, którzy faktycznie byli przez niego lepiej traktowani. Zeznań jeńców żydowskich, polskich, radzieckich, których spotkał tam straszny los nie dopuszczono do sprawy.Hassebroek bronił m.in. uzasadnienia egzekucji żydowskiego więźnia,  który spróbował uciec argumentując to w ten sposób, że każdy komendant obozu postąpiłby tak samo. Sędziowie wzięli pod uwagę udowodnione przypadki śmierci, które w momencie rozprawy były już przedawnione. W 1970 r został uniewinniony i tak to Drodzy Czytelnicy wyglądała tzw. denazyfikacja w Niemczech po wojnie w wielu przypadkach…Hassebroek o swojej roli podczas wojny mówił: „Nigdy nie ukrywałem odnośnie mojej służby, jako komendant KL Gross Rosen i nigdy nie miałem wyrzutów sumienia.Nie miał ich również w wywiadzie w 1975 r mówi: „Jedyne, czego żałuję to upadek Trzeciej Rzeszy”

A teraz informację bardzo zagadkowe.

Szokującą informacją jest, że w obozie w Sieniawce był oddział położniczy (nad halą produkcyjną).Były zwożone kobiety w ciąży z obozów w Saksonii oraz filii Gross-Rosen np. Liebau (Lubawka), Sackisch (Zakrze-dziś dzielnica Kudowy), Ober Hohenelbe (Vrchlabi w Czechach koło, Turnova), Kratzau (Chrastava, Czechy).Wg.historyków kobiety w ciąży mogły być wykorzystywane do prac, w których potrzebna była duża delikatność przy manualnych pracach a taką mogły posiadać więźniarki oczekujące dzieci. Po urodzeniu dziecka były kierowane do obozu kobiecego w Chrastavie. Nie ma żadnej informacji, co robiono z dziećmi!!!

Następne zagadkowe wspomnienie to wywiad przeprowadzony przez Sonje Marie Hedgepeth 4.6.2008 z Navą Semel (słynna Izraelska pisarka) na potrzeby książki

„Sexual violence against Jewish Women during the Holocaust”. Nava Semel w rzeczonym wywiadzie opowiada o wycieczce, którą odbyła ze swoją matką (byłą więźniarką obozu-Zittwerke) do Sieniawki w 1988 r. Matka od razu rozpoznała blok, w którym mieszkała oraz KREMATORIUM (!).Do tego celu miała służyć kotłownia znajdująca się na terenie obiektu. Jest to kolejna szokująca informacja, którą trzeba zweryfikować. W wywiadzie wspomina, że jej matka miała poczucie jakby wsiadła do maszyny czasu, tak żywe były wspomnienia. zdziwiło je bardzo, że na terenie obozu nie było nawet jednej tabliczki informującej i upamiętniającej tego, co  odbywało się tam podczas wojny. Spróbowaliśmy skontaktować się P.Semel. Na razie czekamy na odpowiedź.

Mamy nadzieję, że kolejne fakty już niedługo.

Cała treść, znaki graficzne oraz zdjęcia zamieszczone na stronie są własnością Ł.G.P
Kopiowanie i rozpowszechnianie ich bez zezwolenia Ł.G.P jest naruszaniem praw autorskich. stat4u seobog